Pobrexitowe scenariusze Banku Anglii

29.11.2018
Opracowanie: Marian Skwara

W czerwcu br. komisja finansów Izby Gmin zleciła bankowi centralnemu (Bank of England) sporządzenie raportu na temat gospodarczych konsekwencji opuszczenie Unii Europejskiej, a szczególnie jak to wpłynie na zdolność Banku do wypełniania jego statutowych zadań w zakresie stabilności pieniądza i finansów państwa. Mark Carney, gubernator banku centralnego, ogłosił w środę 28 listopada raport na temat gospodarczych skutków Brexitu, zarówno w wersji rozstania się z układem handlowym, jak i bez niego.

 

We wstępie raportu czytamy, że nie jest to prognoza sytuacji gospodarczej Wielkiej Brytanii po opuszczeniu Unii, ale są w nim przedstawione scenariusze rozwoju sytuacji gospodarczej różniące się założeniami wyjściowymi.

Następstwa Brexitu będą zależeć – czytamy we wstępie do raportu – od kierunku, wielkości i szybkości działania skutków zmniejszenia otwartości brytyjskiej gospodarki.

Kierunek

Kierunek skutków zmniejszenia otwartości gospodarki jest jasny: osłabienie podaży i popytu, niższy kurs pieniądza i wyższa inflacja. Wychodzenie z Unii już obecnie przyniosło odczuwalne skutki; osłabienie tempa wzrostu, deprecjację funta oraz wzrost inflacji, co razem spowodowało spadek realnych dochodów.

Wielkość

Rozmiar gospodarczego wpływu poniższych czynników został obliczony na podstawie dotychczasowych gospodarczych powiązań UK z UE.

  • Bariery, jakie pojawią się w mniej otwartej gospodarce spowodują zmniejszenie wymiany handlowej i bezpośrednich zagranicznych inwestycji.
  • Redukcja handlu i obcych inwestycji prowadzą do redukcji wydajności produkcji.
  • Zmniejszenie się otwartości i wydajności skutkuje deprecjacją kursu walutowego.
  • Deprecjacja kursu walutowego oraz taryfy celnej prowadzą do wzrostu cen konsumpcyjnych.
  • Spowolnieniu gospodarki często towarzyszy zaostrzenie warunków finansowych oraz wzrost niepewności, co z kolei odbija się na popycie.
  • Osłabienie popytu prowadzi do wzrostu stopy bezrobocia, co potem jest spotęgowane przez konieczność strukturalnego dostosowania się gospodarki do nowych warunków.
  • Pogorszenie się sytuacji gospodarczej przynosi zmniejszenie się imigracji.

Tempo dostosowania się gospodarki

Z braku precedensów nie ma pewności co do tempa dostosowywania się gospodarki do zmniejszonej otwartości. W raporcie przyjęte zostało założenie o symetryczności efektów integracji i dezintegracji gospodarczej. Samo tempo będzie zależało od sposobu wyjścia UK z UE i charakteru przyszłych relacji.

Wiele wskazuje na to, że szybko pojawią się negatywne skutki wprowadzenie taryf i ceł. Niewiele firm ma doświadczenie z kontrolami na granicy, co od razu przyniesie zakłócenie toku zaopatrzenia. Niepewność co do przyszłych relacji z UE zniechęciła niektóre firmy do inwestowanie w działania przygotowawcze i nie są one gotowe do radzenia sobie poza Unią bez okresu przejściowego.

Chaos lub mniejszy chaos...

Ukryty charakter niektórych pozataryfowych barier oznacza, że mogą one zaskoczyć wiele firm i mieć większe znaczenie niż oe są w stanie przewidzieć. Przykładem mogą być usługi finansowe. Natomiast niezbędna po wyjściu z UE relokacja kapitału i zasobów pracy wymaga okresu przejściowego, jeśli ma się odbyć bez poważniejszych negatywnych skutków dla gospodarki kraju.

Wykres dołączony do raportu ilustruje kilka scenariuszy skutków wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej dla wzrostu dochodu narodowego brutto (GDP). Najwyższa linia to ekstrapolacja tempa wzrostu sprzed referendum unijnego. Druga od góry to przewidywany przez Bank Anglii trend w wypadku opuszczenia Unii w sposób uporządkowany, z okresem przejściowym i wynegocjowanym układem handlowym. Dwie niższe krzywe ilustrują gorsze scenariusze. Mniej gorszy został nazwany disruptive, co tutaj możemy przetłumaczyć na polski jako „destabilizujący”. Najgorszy scenariusz, zilustrowany najniższą krzywą, w raporcie nazwany jako disorderly, czyli chaotycznym.

Do chaotycznego Brexitu dojdzie gdy:

  • wymiana między UK i UK będzie się odbywać na ogólnych warunkach Światowej Organizacji Handlu (WTO), to jest nie dojdzie do zawarcia układu handlowego UK – UE do 2022 roku,
  • Wielka Brytania straci dostęp do istniejących umów handlowych między Unią a krajami trzecimi,
  • nastąpią poważnie zakłócenia na granicy z powodu kontroli celnej,
  • migracja spadnie z 150 tys. do 100 tys. rocznie.

W tym skrajnym scenariuszu dojdzie 8 procentowego spadku brytyjskiego GDP już w 2019 r. , bezrobocie wzrośnie do 7,5%, ceny mieszkań spadną o 30%, a nieruchomości komercyjnych o 48%, stopa procentowa banku centralnego osiągnie 4%. Wykres pokazuje, że gospodarka dość szybko wróci na ścieżkę wzrostu, ale to będzie się odbywało na niższym poziomie. W raporcie nie zostało podane prawdopodobieństwo tego scenariusza.

… bliskie stosunku lub mniej bliskie

Mniej katastrofalny scenariusz, ów „destabilizujący”, to wg raportu taki, w którym Wielka Brytania zachowa dostęp do niektórych handlowych porozumień. Wtedy GDP ma spaść o 3% do 2022 r., ceny mieszkań spadną o 14%, a bezrobocia sięgnie 5,75%.

Do najbardziej optymistycznego scenariusza może dojść, gdy UK zdoła wynegocjować „bliskie” stosunki handlowe, bez barier celnych oraz układem dotyczącym usług finansowych. Wtedy GDP ma zmniejszyć się „tylko” o 1% w porównaniu z przedreferendalnym trendem.

Scenariusz z trochę „mniej bliskimi” relacjami przewiduje wprowadzenie kontroli celnej po 2021 r. oraz pewne inne bariery we wzajemnej wymianie. Wtedy wzrost gospodarczy ma być niższy o 3,75% w porównaniu gdyby nic się wydarzyło, to jest UK pozostała członkiem EU.

Bank of England graf

Dla szefowej rządu, Theresy May, raport Banku Anglii z całą pewnością jest pomocny, zwłaszcza w tym momencie, parę dni przed głosowaniem w Izby Gmin nad przyjęciem, lub odrzuceniem, wynegocjowanego z Brukselą porozumienia rozwodowego.

Z tego samego powodu czołowi brexiterzy już zdążyli skrytykować dokument Banku Anglii jako „projekt strach” i „projekt histeria”. Mark Carney, gubernator Bank of England, który od początku nie krył się z tezą, że Brexit przyniesie negatywne skutki dla gospodarki i pieniądza, od początku także był przez brexiterów krytykowany za rzekome wychodzenie poza swą rolę strażnika pieniądza i zajmowanie politycznego stanowiska. Carney odpierał te zarzuty mówiąc, że właśnie jego rolą jest przedstawiać gospodarcze skutki politycznych wyborów.