Od klinera do milionera!

23.05.2015
Opracowanie: Romek Remus, England.pl

Jeżeli nie wygrałeś w totka, nie dostałeś spadku z Ameryki i nie chcesz łamać prawa, a myślisz o ponadprzeciętnych zarobkach, to nie widzę innego wyjścia, musisz otworzyć własny biznes. Tylko pamiętaj, ponadprzeciętne dochody to również ponadprzeciętny wysiłek.

Podstawowe różnice w otwarciu działalności na Wyspach, a nie w Polsce, polegają na kompletnie innym podejściu urzędników i otoczenia do twojej inicjatywy. Niestety dla wielu osób w Polsce, z chwilą rejestracji własnej działalności przesuwasz się z kategorii szanowanego obywatela raczej do grupy złodziei i kombinatorów. Natomiast w UK wchodzisz do grona osób pożądanych, które płacą podatki, dają pracę i które szczególnie przyczyniają się do rozwoju brytyjskiej gospodarki.

Drugą zasadniczą różnicą jest podejście urzędników na wszystkich szczeblach od najniższych organów do najwyższych wydających koncesję i zezwolenia. W Polsce każda decyzja urzędnicza opatrzona jest klauzulami z terminami i warunkami, po nie spełnieniu których posypią się kary, grzywny, szafot a w najlepszym układzie odrzucenie twojego wniosku. Natomiast w UK, możesz luźno zadzwonić, wysłać maila i przed wydaniem np. koncesji dostaniesz jeszcze poradę i pomoc w wypełnieniu dokumentów.

Trzecia różnica. W Polsce urzędnik po otwarciu przez ciebie działalności, najprawdopodobniej przez cztery lata i 11 miesięcy w ogóle do ciebie nie przyjdzie i niczego nie zakwestionuje, bo mu się to nie opłaca. On cię tylko obserwuje i zbiera haki licząc, że narobisz jak najwięcej pomyłek, a wpadnie tuż przed końcem piątego roku, po to tylko aby wręczyć pismo, że właśnie rozpoczyna kontrolę. Dzięki temu może cię kontrolować od początku i bez końca, dostając premię za każdy błąd, wysokość kar i naliczonych karnych odsetek. Natomiast w Wielkiej Brytanii możesz być prawie pewien, że przez wiele lat nikt do ciebie w ogóle nie przyjdzie, byleś się rozliczał sam z podatków, dając ci czas na spokojny rozwój twojego biznesu.

Jest jeszcze czwarta różnica w mentalności i nastawieniu społecznym. Wystarczy poczytać polskie gazety. Jeżeli zwykły obywatel np. nie płaci czynszu, a spółdzielnia odcięła mu ogrzewanie, to wszyscy mu współczują, a dziennikarz z lokalnej gazety opisuje pleśń i wilgoć jaka wkrada się biedakowi do sypialni. Jednak jeżeli znany biznesmen straci dorobek całego życia, komornik sprzeda mu ostatnią maszynę i eksmituje go z domu , to wówczas wszystkie medialne sępy zlatują się ze wszystkich stron i rozszarpują ofiarę na kawałki, ze smakiem i radością oblizując zakrwawione pazury, a armia hejterów okrasza komentarzami każdy taki artykuł.

To są, wydaje mi się, cztery główne powody dla których warto otworzyć działalność właśnie w UK, a reszta różnic w podatkach czy składkach na ubezpieczenie społeczne jest dla mnie drugorzędna. Wprawdzie teraz, przy okazji wyborów usłyszeliśmy, że to nastawienie urzędników ma się zmieniać, ale nie zrozumiałem czy tylko zawsze przed wyborami czy już na stałe.

Skalowalny_biznes

Czy twój biznes będzie skalowalny?

Self-employed czy Limited Company?

Zakładam, że mieszkasz w UK, masz już własny pomysł na biznes, to teraz podpowiem ci jaką formę działalności przyjąć. Otworzenie działalności jest praktycznie bardzo proste. Możesz tego dokonać w kilkanaście minut, bez wychodzenia z domu, jednak aby to zrobić, musisz najpierw odpowiedzieć sobie samemu na parę pytań.

  • Na czym polega unikalność mojego produktu czy usługi?
  • Jak na tym tle wypada moja konkurencja?
  • Do kogo jest skierowany mój biznes, jaka jest moja grupa docelowa?
  • Jakie przewiduję obroty?
  • Czy będę musiał się ubiegać o dodatkowe koncesje?
  • Co z prestiżem tworzonej marki?

Odpowiedz na te przykładowe pytania powinna cię doprowadzić do konkluzji czy chcesz działać (przynajmniej na początek) jako jednoosobowa działalność gospodarcza (Self-employed), czy jako spółka kapitałowa (Limited Company). Ze względu na obszerność tematu, celowo skupiam się na tych dwóch podstawowych i najbardziej popularnych formach.

Główne zalety i wady.

  1. Prowadząc działalność jako self-employer odpowiadasz za jej wyniki i porażki całym swoim majątkiem, przy drugiej formie (poza pewnymi wyjątkami) w razie niepowodzenia odpowiadasz tylko do wysokości majątku spółki.
  2. Księgowość. Jako self-employer praktycznie gromadzisz tylko faktury sprzedażowe minus kosztowe i masz zysk, a nikt ci nic nie powie, jak nawet pobierzesz gotówkę z rachunku firmowego i wsadzisz do prywatnej kieszeni. Natomiast w Limited Company musisz szczegółowo księgować każdy ruch na koncie bankowym i dostajesz pensje jak każdy pracownik.
  3. Koszty. Za coroczne rozliczenie jednoosobowej działalności, zapłacisz w biurze księgowym, w granicach 100 – 200 funtów, natomiast za rozliczenie Ltd zapłacisz ponad 800 GBP rocznie.
  4. Jako self-employed możesz na początku płacić bardzo niską składkę na ubezpieczenie społeczne (£2.80 na tydzień). Natomiast w Limited Company jest ona obliczana od twojego comiesięcznego wynagrodzenia, a na koniec roku dodatkowo obliczana na podstawie wypłaconych dywidend.

Czyli generalnie, Limited Company jest droższa w prowadzeniu. Dlatego przyjmuje się, że pierwsza forma jest dobra dla mniejszej skali biznesu (lub na jego samym początku), a druga dla większej działalności lub wręcz jest wymagana przy niektórych koncesjach. Czyli innymi słowy jeżeli zamierzasz zacząć z jednym pędzlem i drabiną jako podwykonawca czy drobny budowlaniec, to zdecydowanie odradzam Limited Company. Dotyczy to również samozatrudniających się sprzątaczek, ogrodników czy nawet programistów.

Jeżeli natomiast zamierzasz działać w większej skali, zatrudniać większą liczbę pracowników i np. otworzyć sklep, restauracje, handel hurtowy czy jakąś produkcje, to zdecydowanie polecam otwarcie Limited Company, bo w ten sposób znacznie ograniczysz ryzyko utracenia całego majątku osobistego w razie niepowodzenia oraz masz lepszą kontrolę nad finansami. Pamiętaj również, że to ryzyko upadku jest bardzo wysokie. Statystyki pokazują, że w ciągu pierwszych pięciu lat bankrutuje ponad 70 % nowych biznesów.

Na końcu chcę dodać, że własna działalność to trochę jak styl życia. Bardzo trudno oddzielić życie prywatne od biznesowego. Zapomnij o wychodzeniu z biura o siedemnastej, zapomnij o wolnych sobotach i wolnej głowie. Nie każdemu to musi odpowiadać. Ja uważam, że jednak warto podjąć ten trud i to ryzyko. Jeżeli więc nadal jesteś zdecydowany, to następnym razem napiszę jak tanio i bardzo łatwo zarejestrować działalność w UK.