Blokada dla uzależnionych od hazardu

19.10.2018
Opracowanie: Marian Skwara

Według organu nadzoru sektora gier hazardowych, Gambling Commission, w UK jest około 430 tys. osób chorobliwie uzależnionych od hazardu, a około dwu milionów jest zagrożonych uzależnieniem. Szkody są podobne do uzależnienia od narkotyków: choroby somatyczne i psychiczne, majątkowa ruina, zerwane relacje osobiste, niekiedy droga do przestępstw kryminalnych. Pojawiły się banki, które proponują uzależnionym ratunek w postaci odcięcia ich rachunków od hazardu.

 

Portal BBC News przedstawił takiego typowego uzależnionego gracza, któremu udało się wyrwać z nałogu. Danny Cheetham, mieszkaniec miasta Stockport, zaczął obstawiać zakłady zaraz po ukończeniu 20 lat. „Nastawiałem budzik na 4 rano, aby móc zrobić pierwszy zakład” - opowiada 29 letni dziś Danny. „Do pracy wybierałem taką drogą, aby móc wpaść do najwcześniej otwieranych lokali bookmacherskich.” Danny obstawiał u bookmacherów, grał na automatach i online. Często obstawiał zakłady w futbolu, którym się nawet nie interesował. Brał dodatkowe godziny, żeby mieć pieniądze na zakłady, brał wysoko oprocentowane chwilówki. W ciągu ośmiu lat Danny stracił ponad £50.000. Odbiło się to nawet na jego zdrowiu, wpadł w depresję, wrócił mieszkać do rodziców, ponieważ nie stać go było na czynsz.

Dziesiątki tysięcy chętnych

Danny opamiętał się dopiero po śmierci matki, ale nie było łatwo zerwać z nałogiem, aż do chwili kiedy swoje konto przeniósł do internetowego, a raczej „smartfonowego”, banku Monzo. Jest to jeden z tzw. challenger bank, z którymi się można komunikować wyłącznie przez komórkę. Określenie „challenger” odnosi się do okoliczności, że to nowe, małe banki prowadzące operacje wyłącznie online, rzucają wyzwanie tradycyjnym bankom z budynkami, okienkami i „żywymi ludźmi”.

Kiedy usługa gambling block jest włączona, wtedy bank rozpoznaje próbę transakcji w zakładach bookmacherskich, tych online i tych na miejscu, i je blokuje zanim pieniądze zdążą opuścić konto klienta. Jest także założony dzienny limit pobierania pieniędzy z automatów, aby klient nie mógł płacić gotówką u bookmacherów.

Prezes zarządu banku Monzo, Tom Blomfield, powiedział, że stworzyli usługę antyhazardowej blokady na prośbę samych klientów. „W naszym zespole mamy ludzi, którzy współpracują z najbardziej narażonymi klientami zapewniając im wsparcie. Ponad 25 tysięcy klientów przyjęło tę usługę od czasu jej wprowadzenia w czerwcu br. Nie wszyscy mają problem hazardowy, ale około ośmiu tysięcy tak. Zauważyliśmy, że to działa. Liczba transakcji związanych z grami hazardowymi spadła o 70%” - powiedział Tom Blomfield.

Blokada staje się standardem

Inny z nowym banków, o nazwie Starling, również w czerwcu zaoferował usługę blokady anthazardowej i podaje, że z tej usługi korzysta już 20 tysięcy jego klientów. W ślad za internetowymi pionierami idą także duże banki – Lloyds, Santander, HSBC, RBS i Barclays – i także wprowadziły tę usługę do swoich ofert. Znaczy to, że staje się ona elementem standardowej palety ofert. Banki reklamują nową usługę jako wyraz troski o dobro klientów, w tym wypadku tych najbardziej zagrożonych. Odcięcie hazardu od zasobów może zapobiec np. utracie domu i innym rodzinnym tragediom.

Przedstawiony wyżej Danny Cheetham powiedział, że po zrobieniu pierwszych kroków w kierunku zerwania z uzależnieniem wraca do psychicznej równowagi. „Nareszcie mam na koncie trochę pieniędzy, których wcześniej nigdy nie dawałem rady zgromadzić. W przyszłym roku skończę 30 lat i zamierzam do tego czasu pozbyć się wszystkich długów. Nareszcie jestem w stanie planować swoją przyszłość i zacząć odkładać na własny dach nad głową. Skończyła się ta beznadziejna mordęga.”

Polityka Gambling Commission

Gambling Commission współpracuje z bankami w kwestii zwalczania uzależnienia od zakładów. Poza tym komisja prowadzi własną politykę ochrony konsumentów przed utratą kontroli nad swoimi emocjami w ferworze gry. W jej regulacjach jest przepis, który nakazuje operatorowi zakładów przestrzeganie odpowiedniej procedury w wypadku „problematycznego zachowania” jakiegoś klienta. Np. takiego, który w krótkim czasie obstawia coraz wyższe zakłady, co łatwo zinterpretować, że człowiek po stracie dużej sumy pieniędzy brnie dalej, ponieważ chce się „odegrać”, to jest odzyskać pieniądze. W ten sposób ludzie tracą majątki.

Ostatni komisja opublikowała komunikat o ukaraniu grzywną pół miliona funtów jednego z operatorów z powodu złamania procedury postępowania wobec „problematycznego zachowania” jednego z klientów, który stracił jeden milion funtów wziętego na kredyt. Przewinienie operatora polegało na tym, że wprawdzie ostrzegł tego klienta o ryzyku jakie on podjął, zalecił 24 godzinny okres przerwy „na ochłonięcie”, na co klient się zgodził, ale operator skontaktował się z owym klientem właśnie w tym czasie, co jest wyraźnie zabronione.