Nowy typ wirusa zamrozi brytyjską gospodarkę?
Space
Zgodnie z ubiegłotygodniowymi zapowiedziami, na Wyspy Brytyjskie dotarł nowy szczep wirusa Covid-19, tym razem pochodzący z Indii. Według opinii specjalistów, rozprzestrzenia się on dużo szybciej, niż szczep odpowiedzialny za drugą falę wirusa w Wielkiej Brytanii. Rząd obawia się kolejnej fali epidemii i robi wszystko, aby jej zapobiec.
Planowane na 21 czerwca pełne otwarcie gospodarki stoi wobec tego pod znakiem zapytania. Funt potrzebuje pełnego zniesienia obostrzeń do dalszego wzrostu, natomiast kolejne przesunięcie tej decyzji może odbić się negatywnie na jego kursie. Władze do oceny sytuacji wykorzystują również dane dotyczące hospitalizacji i według najnowszych informacji, pomimo wzrostu ilości zakażeń, obłożenie szpitali nie uległo zwiększeniu.
Analitycy Office for National Statistics są jednak spokojni o kondycję waluty. Twierdzą, że zapowiedzi o nagłym spadku, nawet w przypadku przesunięcia terminu poluzowania obostrzeń są mocno przesadzone. W najnowszym raporcie prognozują, że zwiększone zaufanie do szterlinga wcale nie spadnie, a kluczem do utrzymania trendu jest aktywność konsumentów i ich inwestycje w niedawno otwarte gałęzie usług, takie jak puby oraz restauracje. Według statystyk, w ostatnim tygodniu ilość klientów brytyjskich lokali była zdecydowanie większa, niż przed całkowitym lockdownem.
Uwaga! Opublikowane na stronie komentarze walutowe nie mają charakteru rekomendacji ich autora lub serwisu England.pl.