Izba Lordów zostanie zlikwidowana?

30.04.2018
Opracowanie: Małgorzata Solińska

Pod petycją apelującą o zorganizowanie referendum w sprawie zniesienia Izby Lordów podpisało się 100.000 obywateli. W takiej sytuacji, zgodnie z brytyjskim prawem, wniosek ten będzie musiał zostać rozpatrzony przez parlamentarzystów w Izbie Gmin. Autorzy inicjatywy wskazują m.in. na wymagający jak najszybszej zmiany - ich zdaniem - fakt, że Izbę Lordów stanowią niewybieralni przez Brytyjczyków arystokraci, którzy dziedziczą prawo do zasiadania w House of Parliament.

Duże poparcie dla petycji

Petycja dotycząca organizacji referendum w sprawie zniesienia Izby Lordów została stworzona w połowie lutego przez Roberta McBride. W czasie dwóch miesięcy zebrała aż 100 tysięcy podpisów. Zgodnie z brytyjskim ustawodawstwem ilość osób, które poparły tę inicjatywę zobowiązuje niższą izbę parlamentu - House of Commons, do uwzględnienia tego zagadnienia w porządku obrad i przeprowadzenia debaty.

Nie jest to już pierwsza sytuacja, kiedy Izba Lordów jest publicznie krytykowana, a zasadność jej dalszego istnienia jest kwestionowana. Dziedziczenie prawa do zasiadania w tej instytucji i brak możliwości wybieralności jej członków już od wielu lat budzi coraz większe kontrowersje. Wiąże się to m.in. z możliwościami przedkładania interesu wąskiej grupy społecznej oraz budowania i umacniania sieci własnych koneksji ponad wartością obiektywnych przesłanek, na których parowie powinni opierać swoje decyzje. W treści złożonego w parlamencie wniosku można przeczytać:

„Izba Lordów jest miejscem patronatu, w którym jednostki nieodpowiedzialne i niewybrane w wyniku głosowania mają nieproporcjonalny wpływ i władzę, w wyniku której frustrują wybranych w wyniku głosowania reprezentantów społeczeństwa”.

Izba Lordów przeciwko Theresie May

Oliwy do ognia dolało stanowisko parów w sprawie Brexitu i negocjacji handlowych. Wyższa Izba parlamentu spotkała się z jeszcze ostrzejszą krytyką, zwłaszcza ze strony zwolenników opuszczenia UE, po ostatnim głosowaniu. W środę przyjęła poprawkę zobowiązującą radę ministrów do pertraktowania z UE warunków Trade Bill. Tym samym reprezentanci Izby sprzeciwili się planom rządu i opowiedzieli się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w unii celnej.

Prawdopodobnie skomplikuje to jeszcze bardzie obecny etap rozmów, który i tak od pewnego czasu utknął już na problemie irlandzkiej granicy. Taka decyzja House Lords nie tylko poważnie krzyżuje plany gabinetowi Theresy May, ale może także przyczynić się do znacznego wydłużenia negocjacji na linii Londyn-Bruksela. W tej sytuacji, kwestia przejść pomiędzy Ulsterem a Republiką Irlandii może stać się bezpośrednim powodem przekroczenia terminu Brexitu, który mija z końcem marca 2019 r.

Jak funkcjonuje  House of Lords?

House of Lords jest izbą wyższą dwuizbowego parlamentu brytyjskiego, jej skład nie jest wybieralny. W roku 2017 r. liczyła 800 parów. Stanowią ją lordowie świeccy (parowie) i lordowie duchowni. Lordowie świeccy pełnią swoją funkcję dożywotnio, chyba że Izba odbierze im ten tytuł. Należą do nich:

  • Parowie dziedziczni (92 osoby) - funkcja dziedziczona w rodzinach arystokratycznych.
  • Parowie dożywotni (618 osób) - powołani przez monarchę na wniosek premiera, zazwyczaj spośród zaufanych polityków danej partii, ale także spośród osób wyróżniających się w życiu publicznym.
  • Lordowie duchowni (26 osób) - to najwyżsi hierarchowie Kościoła anglikańskiego, którzy zasiadają w Izbie tak długo, jak sprawują swoje funkcje kościelne.

Izba Lordów pełni obecnie rolę ciała opiniującego ustawy uchwalane przez Izbę Gmin - jednak bez prawa weta ostatecznego. Oprócz tego w jej ramach działa wiele komisji specjalnych, które – mimo że nie posiadają formalnego prawa do podejmowania decyzji – mają znaczny wpływ na kształtowanie życia politycznego. Kompetencje ustawodawcze są niewielkie i ograniczają się do prawa zgłaszania projektów ustaw do Izby Gmin oraz czasowego wstrzymywania uchwał w drodze weta zawieszającego – na okres nie dłuższy niż jeden rok.