Po ubiegłotygodniowych, chwilowych spadkach, związanych ze spowolnieniem inflacji, funt szterling po raz kolejny zwiększył przewagę nad konkurencją i ponownie stał się najsilniejszą walutą grupy G10. Stało się to wbrew spekulacjom analityków, którzy zwiastowali dalsze straty.

Za przyczynę nagłego wzrostu powszechnie uznaje się wzrost cen na rynku akcji. Wywołany został przez Republikę Ludową Chin, która pod koniec ubiegłego tygodnia miała ogłosić pakiet działań, mających na celu pobudzenie krajowej ekonomii. Władze drugiej co do wielkości gospodarki świata mocno jednak rozczarowały, rezygnując z dofinansowania poszczególnych sektorów, a utrzymując dotychczasową strategię powolnej stymulacji.

Pomimo, iż szterling zyskał na wspomnianych wydarzeniach, jego pozycja wciąż nie wydaje się stabilna i będzie w kolejnych tygodniach podatna na wszelkie wahania.
Pierwszym ciosem okazać się może budżet nowo wybranego rządu, któremu przewodniczy Partia Pracy. Rentowność brytyjskich obligacji znacznie spadła, ponadto opodatkowanie niektórych gałęzi, szczególnie tych produktywnych, generujących największe zyski, spowodować może skutek odwrotny od zamierzonego.

Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl