Wpływ inflacji na funta

Space

 

09.11.2022
Opracowanie: Sebastian Stanowski, England.pl

Funt zaliczył bardzo mocne otwarcie nowego tygodnia. Stało się tak wskutek krążących w mediach plotek, dotyczących zaprzestania stosowania polityki "zero covid" przez Chiny. Jedna z najpotężniejszych światowych gospodarek miałaby w ten sposób dać wyraźny sygnał, że wielkimi krokami zmierza w kierunku wyjścia z kryzysu.

Będące w bardzo kiepskiej kondycji gospodarki europejskie z pewnością oczekują na bodziec, który pozwoliłby im pokonać powszechną staglfację. Pozytywnie na informacje płynące z Azji zareagowały europejskie waluty, będące od kilku tygodni w dołku. Przede wszystkim szterling, który uchodzi za walutę szczególnie wrażliwą na ryzyko. Co ciekawe, funt utrzymał swój poziom nawet po ostudzeniu nastrojów przez chińskich oficjeli, którzy w poniedziałek zaprzeczyli informacjom o planach zerwania z antycovidową polityką.

Największym zagrożeniem dla brytyjskiego szterlinga wciąż pozostaje jednak rosnąca na Wyspach inflacja. Specjaliści Goldman Sachs są zdania, że jeśli Bank of England ponownie zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych w kolejnych tygodniach, może doprowadzić gospodarkę do recesji, z której ciężko będzie się podnieść. Na 17 listopada planowane jest również wystąpienie kanclerza skarbu, Jeremy'ego Hunta. Dopiero wtedy poznamy plan cięć kosztów budżetowych, opracowany przez resort nowej kadencji. Eksperci twierdzą, że dzień ten zapowiada się bardzo gwałtownie na rynku walutowym.


Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl