Ryzyko dalszej przeceny szterlinga

Space

 

30.05.2019
Opracowanie: Kajetan Soliński

W mijającym tygodniu funt znajdował się przede wszystkim pod presją wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz perspektywy rychłej zmiany na stanowisku premiera – w związku z ogłoszeniem rezygnacji przez Theresę May. Mimo że oba wydarzenia, w opinii analityków, mogły doprowadzić do znacznego spadku notowań brytyjskiej waluty, to cena szterlinga stosunkowo niewiele się zmieniła.

Wynik wyborów do parlamentu UE potwierdził "rewelacyjne" dane z sondaży przedwyborczych. Może to być zapowiedź swoistego trzęsienia ziemi na brytyjskiej scenie politycznej. Dwa największe ugrupowania – konserwatyści i laburzyści, znalazły się poza ścisłą czołówką. Natomiast bezsprzecznym zwycięzcą okazała się Brexit Party - nowo powstała partia byłego lidera UKIP – Nigela Farage'a, która otrzymała ponad 30% głosów.

Na drugim miejscu znaleźli się Liberalni Demokraci - z poparciem rzędu 19,6%, po nich Partia Pracy – z 13,6%, a dopiero na piątej pozycji torysi - z wynikiem 8,8%. Jednak, ku zaskoczeniu wielu ekonomistów, powyższy rezultat, przepowiadający zmianę układu sił w brytyjskiej polityce, wywarł relatywnie niewielki wpływ na funta.

Kolejnym wydarzeniem, istotnym dla notowań pieniądza znad Tamizy, była wiadomość o ustąpieniu ze stanowiska szefa rządu i przewodniczącego Partii Konserwatywnej Theresy May. Mimo chwilowego wahnięcia wyceny w momencie, kiedy powyższa informacja trafiła do mediów, również w tym wypadku brytyjska waluta okazała się znacznie bardziej odporna niż prognozowano. W opinii analityków doniesienie o rychłej zmianie na stanowisku premiera, w większym stopniu niż wiążące się z tym ryzyko wcześniejszych wyborów i tymczasowej destabilizacji, przyczyniło się do obudzenia nadziei na radykalną zmianę na Downing Street - prowadzącą do wyjścia z brexitowego impasu.