W ciągu ostatnich kilku dni brytyjska waluta notuje ostry spadek. Słabnąca wycena związana jest między innymi z prawdopodobną kolejną porażką brexitowego planu Theresy May, który do tej pory był już trzykrotnie odrzucany przez parlament. Innym czynnikiem, wpływającym destabilizująco na funta, są zbliżające się wybory do europarlamentu. Według sondaży drastycznie spadło społeczne poparcie dla obu największych brytyjskich partii – torysów oraz laburzystów, a na prowadzenie wysuwa się nowa formacja Nigela Farage'a – Brexit Party.

Obecne deklaracje brytyjskich parlamentarzystów jednoznacznie sugerują, że kolejna próba "przepchnięcia" umowy wynegocjowanej przez Theresę May z Brukselą zakończy się porażką. Premier zapowiedziała czwarte głosowanie nad tym dokumentem na początek czerwca. Do tej pory propozycja szefowej rządu była już trzykrotnie odrzucana w House of Parliament i wszystko wskazuje na to, że w nadchodzącym miesiącu będzie miało miejsce następne fiasko planów pierwszej minister. Eksperci zaznaczają, że negocjacyjny impas może prowadzić ostatecznie do skrajnych rozwiązań: całkowitej rezygnacji z Brexitu i wycofania art. 50 traktatu lizbońskiego, bądź do zerwania rozmów z UE i rozwodu bez porozumienia.

Istotną presję na funta wywierają także wyniki sondaży – przeprowadzanych przed zbliżającymi się wyborami do europarlamentu. Ku sporemu zaskoczeniu analityków, bardzo duży spadek poparcia zanotowali nie tylko rządzący konserwatyści, ale także Partia Pracy oraz liberalni demokraci. Natomiast w zadziwiająco szybkim tempie wzrasta popularność partii byłego lidera UKIP – Nigela Farage'a. Nowo założona formacja, o nazwie Brexit Party, według części badań opinii publicznej, ma szansę na zdobycie największej liczby głosów.