Kolejny tydzień zmagań szterlinga z sytuacją polityczną na arenie międzynarodowej wciąż stawia go poza czołówką walut grupy G10. Kiepskie dane gospodarcze na Wyspach za styczeń, okazały się dodatkowym obciążeniem dla waluty.

Spadkowi uległa produkcja gospodarcza, dodatkowo znacznie wyhamował wzrost w największym sektorze brytyjskiej gospodarki, usługach. Po bardzo dobrym wyniku z grudnia, wynoszącym +0,4%, dane za pierwszy miesiąc roku wskazują spadek do +0,1%.

Wzrost wartości amerykańskich aktywów mocno uniemożliwia szterlingowi odzyskanie pozycji lidera. Twarda polityka prezydenta Donalda Trump'a wskazuje inwestorom bezpieczną przystań dla lokowania swych kapitałów, niosąc ogromne wsparcie dla USD od początku roku.

Funt, podatny na wszelkie wahania nie potrafi jak dotąd odeprzeć mocnych ataków ze strony konkurencji zza oceanu, pomimo dość stabilnego kursu wymiany wobec europejskiego odpowiednika (stosunek EUR/GBP utrzymuje się na poziomie 0,84).

Po mocnym skoku na początku marca, PLN również utrzymuje zdobytą przewagę nad funtem.
Problemem dla GBP może być również widmo zbliżającej się recesji, oraz dość poważne zmiany w polityce zbrojeniowej Unii.
Analitycy zwiastują bowiem wzrost pozycji euro, oraz pozostałych walut unijnych, po deklaracjach władz UE o zwiększeniu wydatków na infrastrukturę i obronność. Jest to odpowiedź na plany USA, dotyczące zmniejszenia obecności amerykańskich sił zbrojnych na terenie wspólnoty.

Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl