Czwartkowe posiedzenie Bank of England mocno uderzyło w brytyjską walutę. Już samo otwarcie giełdy było dla szterlinga mało korzystne, a decyzje podjęte przez przedstawicieli banku centralnego tylko pogłębiły walutowy kryzys. Pomiędzy otwarciem, a zamknięciem czwartkowej sesji, stosunek GBP/PLN zmienił się o 5 groszy, na korzyść "złotówki".

Podczas wspomnianego posiedzenia, BoE podjął decyzję o ponownym podniesieniu stóp o 50 punktów bazowych. Zapowiedziano jednocześnie, że kolejne ruchy zostaną poprzedzone głęboką analizą rynku, z uwzględnieniem stanu brytyjskiej gospodarki. Analitycy twierdzą jednak, że sam kurs, w jakim zmierza waluta pozostanie raczej nie zmieniony, a szterling będzie mocno zależny od kondycji gospodarczej kraju.

Funt odnotował również spore straty do największych konkurentów. Stosunek do USD i EUR powrócił do sytuacji z pierwszej połowy stycznia, kiedy to szterling dopiero zaczynał wygrzebywanie się z dołka inflacyjnego. Warto dodać, że na posiedzeniu przedstawiono również prognozy, dotyczące samej inflacji. Według analityków banku, wkrótce jej poziom powinien zacząć spadać i stopniowo wracać do stanu sprzed kryzysu finansowego. Z pewnością takie deklaracje będą światełkiem w tunelu, dla milionów mieszkańców Wysp Brytyjskich, mocno obciążonych kosztem cen surowców, oraz dóbr konsumpcyjnych.

 Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl