Po kilku tygodniach wyraźnego osłabienia, funt wreszcie rozpoczął drogę ku odzyskaniu utraconego statusu najsilniejszej waluty w grupie G10. Kiepska koniunktura Wielkiej Brytanii nie pomagały do tej pory szterlingowi, który przez niemal cały maj borykał się ze spadkami ceny.
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja lada chwila ulegnie zmianie.

Analitycy Lloyds Bank twierdzą, że zbliżająca się wielkimi krokami obniżka stóp procentowych przez Rezerwę Federalną USA, uderzy zarówno w dolara, jak i euro. Funt zwykle najwrażliwszy z tej trójki, może tym razem wyjść z tej sytuacji obronną ręką, nawet pomimo braku zdecydowania Bank of England. Zaryzykowali nawet opinię, że gdyby BoE przyspieszył decyzję o obniżeniu poziomu stóp, to spadki kursu funta nie będą tak dotkliwe, jak jego konkurencji.

Korzystnie na cenę funta wpłynęły również dane dotyczące inflacji za kwiecień. Jej poziom w kwietniu spadł o 2,3% w stosunku rok do roku, wobec przewidywanego 2,1%. Jeszcze w środę szterling odskoczył złotówce o kolejne 4 grosze, umacniając jednocześnie swoją pozycję wobec USD i EUR. 

Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl