Zbliżające się wybory parlamentarne w Szkocji zdają się spędzać sen z powiek analitykom walutowym. Najnowsze sondaże sugerują, że większość mogą uzyskać partie niepodległościowe. Scottish National Party pod przywództwem Nicoli Sturgeon wyrasta na lidera w wyścigu po rządowe teki. Co więcej, pozostałe siły niepodległościowe, czyli Partia Zielonych, oraz kierowana przez Alexa Salmonda, nowopowstała Partia Alba wyraźnie deklarują, iż gotowe są popierać wolnościowe dążenia Szkocji.

Cała sytuacja powoduje niepewność polityczną, a to może mieć wpływ na kurs brytyjskiej waluty. Powstanie "superwiększości" postawić może Wielką Brytanię przed nie lada problemem i wpłynąć na przyszły kształt państwa. Nie jest jednak tajemnicą, iż napięcie pomiędzy Szkocją, a resztą Królestwa znacznie wzrosło po Brexicie (Szkoci w zdecydowanej większości opowiedzieli się za pozostaniem w Unii Europejskiej, tylko 38 procent głosujących poparło opuszczenie tej organizacji).

Warto dodać, iż specjaliści Westpac, jednego z największych banków w Australii raczej bagatelizują korelacje pomiędzy Szkockimi dążeniami niepodległościowymi, a nagłym spadkiem kursu funta. Według ich opinii, nawet jeśli dojdzie do rozłamu Zjednoczonego Królestwa, a szterling padnie tego ofiarą, spadki będą chwilowe i stosunek do euro i dolara szybko się ustabilizuje.

Uwaga! Opublikowane na stronie komentarze walutowe nie mają charakteru rekomendacji ich autora lub serwisu England.pl.