Po wielu tygodniach walki o pozycję, funt szterling odrobił straty i jak się wydaje, stał się ostoją dla inwestorów. Szczególnie w dobie wojny celnej, pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Chinami oraz wciąż nieuregulowaną kwestią stawek celnych na linii USA-UE. Wielka Brytania poprzez Brexit i indywidualne negocjacje wyszła z tego konfliktu suchą nogą i póki co wygląda na to, że funt szterling mocno na tym zyska. Wzrost wartości szterlinga obserwują jak zwykle włodarze Bank of England i szykują się do dostosowania swojej strategii do zaistniałej sytuacji.

Już w przyszłym tygodniu poziom stóp zostanie obniżony o 25 punktów bazowych, ponadto Bank ma poinformować o dalszych obniżkach, które nastąpić mogą jeszcze w pierwszej połowie roku. W tym momencie nie wiadomo, ile takich obniżek czeka nas w kolejnych miesiącach.

Z uspokajającymi wnioskami śpieszą jednak analitycy z Bank of England - według nich umocnienie funta będzie długotrwałe. Jako argument podają wciąż wysoki poziom inflacji na Wyspach, oraz rosnący poziom płac. Obydwa te czynniki hamować będą bank centralny przed bardziej drastycznymi cięciami, a w efekcie pomogą walucie rozwinąć skrzydła.

Przedstawione, poglądy, są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji serwisu England.pl w zakresie kupna czy sprzedaży brytyjskiego funta. Poglądy te nie stanowią doradztwa w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje podjęte na podstawie komentarza, ponosi czytelnik serwisu England.pl